Wakacje się rozpoczęły, a u nas w najlepsze trwa zabawa w szkołę. Może dlatego że w szkole o zabawie można sobie tylko pomarzyć, dziewczynki same sobie tworzą świat edukacji na luzie, bez nadmiernej dyscypliny. A jeśli już mowa o zabawie i edukacji w jednym, to przypomniały mi się nasze pierwsze wiosenne wylegiwania na macie. Na tej wyspie idyllicznej nudy towarzyszyła nam za każdym razem jedna zabawka. Żeby się na niej skupić i lepiej ją poznać. Jedną z nich była układanka logiczna z serii Smart Games – 3 Traki, czy może bardziej po polsku – 3 Ciężarówki. (więcej…)
Malutkie pudełeczka są moją ogromną słabością, bo są śliczne, poręczne i nie zabierają cennego miejsca w domach, pokojach, torebkach i samochodach. Nie wiedzieć czemu producenci gier planszowych często nie podzielają tej opinii i lubią się pokazać w pudełku wielkości walizki. Może dlatego, że chcą się optycznie wypromować na sklepowych półkach. A może po to, żeby rozmiar uzasadniał cenę? A może dlatego, że nie potrafią poukładać zawartości, tak sprytnie jak wydawnictwo Helvetiq. Bo wszystkie gry tego szwajcarskiego wydawnictwa są godne uwagi – dzisiaj pierwsza z nich – Hippo. (więcej…)
Szalona Misja to gra która mnie zaskoczyła. Jest zupełnie inna niż gry bez prądu które znamy, ćwiczy i premiuje zupełnie inne umiejętności. Przy niej właśnie dały o sobie znać zdolności rysunkowe Łucji, jej wyczucie odległości, kształtu i proporcji. Przegrywamy z nią z kretesem, nie dając żadnej taryfy ulgowej. Szalona misja to zdecydowanie powiew oryginalności w grach pudełkowych. (więcej…)
Z sentymentem wyciągnęłam grę, którą bawi się już moje drugie dziecko. Bo to jest taka zabawka, której się nie pozbędziemy tylko zostawimy dla kolejnych pojawiających się w rodzinie dzieci. Kamelot Jr z serii Smart Games Granny to gra, czy może bardziej – układanka logiczna, którą dziecko może bawić się samo. Co oczywiście nie wyklucza naszego współuczestnictwa.
W kartonowym pudełku z bardzo przyjazną papierową wytłoczką, mamy 9 drewnianych klocków, z których największy jest podstawką dla pozostałych, plus dwie figurki – rycerza i królewny. Fabuła jest taka, że rycerz ma uratować księżniczkę. Jasna sprawa. Chociaż nie u nas. Do dyspozycji mamy książeczkę z zadaniami. Jedna strona to narzucony układ klocków na podstawie plus klocki które mamy do dyspozycji, żeby rozwiązać zagadkę. Druga strona to rozwiązanie, dzięki któremu możemy weryfikować swoje pomysły. Generalnie pełna samoobsługa na 4 poziomach o wzrastającej trudności. (więcej…)
Jeśli nie wiesz jaką zabawkę kupić dziecku – kup mu grę planszową. Zaczęłam ostatnio wyznawać taką maksymę, ponieważ gra planszowa:
- jest zabawą i nauką jednocześnie
- prowokuje interakcje rodzinne i towarzyskie, integruje ją, zaspokaja bardzo podstawową potrzebę bycia z drugim człowiekiem
- uczy komunikacji i zasad społecznych
- wdraża do ponoszenia konsekwencji własnych działań, będąc w miarę bezbolesnym symulatorem życia z jego sukcesami i porażkami
- jest świetnym dopełnieniem towarzyskich spotkań
- ośmielę się twierdzić, że jest nawet tanim substytutem terapii psychologicznej dla lżejszych przypadków (wcale tutaj nie kpię, bo granie dobrze redukuje napięcie)
- to często po prostu bardzo ładny przedmiot – niektóre gry są naprawdę pięknie wydane.
(więcej…)
W książce o Mikołajku, rzeczony bohater razem z kolegami, spędza sporo czasu na grze w kulki. Intrygowało mnie zawsze niezmiernie, jakie były te kulki, na czym polegała gra i na jakiej zasadzie dokonywał się system wymiany. (więcej…)
Kalambury to gra emocjonująca i wydobywająca z człowieka zdolności i sposób myślenia, których nie stosuje na co dzień. Dzieciom daje rozeznanie, jak może myśleć inna osoba, uczy patrzeć przez pryzmat jej doświadczenia i skojarzeń. (więcej…)
Goki to bardzo sympatyczny w moim odczuciu producent zabawek, bo robi je z drewna, sam testuje (to mi przypomina Habę) i sprzedaje je dość tanio (to już mi Haby zupełnie nie przypomina). Wspomniany w tytule młyn to trochę ryzykowna sprawa, bo ma aspiracje do bycia zabawką edukacyjną, a te czasami bywają nudne.
(więcej…)
Gra Haby Zabawa w chowanego spełnia kryteria gry i zabawki w jednym. Dla tego wieku to właściwe rozwiązanie. Jak to zwykle z Habą bywa i tutaj możemy liczyć na doskonałą jakość, przetestowaną w ich przyfabrycznym przedszkolu. (więcej…)
Bardzo prosta w rozgrywce gra Zwierzak na zwierzaku – z kategorii tych – otwierasz pierwszy raz pudełko, siadasz i grasz. Drewniane, dopracowane, bardzo przyjemne w dotyku, kolorowe figurki zwierząt, które ustawiamy jedną na drugiej – przegrywa ten, komu nie uda się pozbyć swoich zwierząt, z powodu brzemiennego w skutkach naruszenia konstrukcji piramidy.
Rozgrywka jest krótka, ćwiczy spryt i zdolności manualne. Oprócz tego trenuje umiejętność przegrywania, bo przebieg potrafi zaskoczyć najbardziej „niezdarnych z premedytacją” rodziców.