Gry, zabawki, książki, aplikacje – wszystko, co fajne dla dzieci

Klocki Plus Plus – kreatywne budowanie

Napisane przez 6 mar 2016 w Zabawki
Dodaj komentarz

Klocki krzyżyki plus plus

 

Duńskie klocki Plus Plus, z dobrej jakości materiału, pozbawione substancji niebezpiecznych, spełniające normy i ćwiczące wszelkie zmysły i umiejętności. To wnioski z blogerskich opisów tej zabawki – ja oczywiście pozwoliłam sobie pójść na skróty.

Plusy to niepretensjonalna zabawka, z kategorii tych, które położone od niechcenia na stole podczas statycznego posiedzenia towarzyskiego, zastąpią godnie pukanie w blat długopisem i wkładanie go sobie np. między usta a nos, tudzież składanie serwetki.

Stworzenie przedmiotu o założonym z góry kształcie jest pracą umysłową, wcale nie łatwą. Przypomina mi to trochę zabawę klockami LAQ, o których już pisałam. Myśl musi wyprzedzać działanie, co jest ogólnie pożądaną życiową strategią, ale trzeba pomóc dziecku pokonać początkowe zniechęcenie, które wydaje mi się – może wystąpić.

Zabawa Plusami, to trochę jak rysowanie kwadracikami, idea może trochę zbliżona do Minecraft – skomplikowane modele, tworzone z bardzo prostych elementów podstawowych. Klocki występują w dwóch rozmiarach: w wersji Midi (50 mm) dla młodszych i Mini – 20mm starszych dzieci (w wieku od 3 do 12 lat).

Jest to dobry pomysł na prezent – występują w zestawach różnej wielkości więc pomimo, że tanie nie są, może uda się dobrać coś w zasięgu portfela. Szeroki wybór klocków można znaleźć w sklepie Patalonia.

Kuchnia dla dzieci z kartonowych pudeł

Napisane przez 5 mar 2016 w Rękodzieło, Zabawki
Dodaj komentarz

Kuchnia z kartonów

Niby nic w tym nadzwyczajnego, aczkolwiek rozmach i pomysłowość, a w tle – rodzicielskie zaangażowanie, robią na mnie wrażenie. Kombinację kartonowych pudeł mama z Filipin (powiązana zresztą zawodowo z biznesem kulinarnym), przekształciła w pastelową, w pełni wyposażoną, zabawkową kuchnię dla swojej małej córki.

 

Kuchnia z kartonu

Pomysł może nie jest nowy, ale wykonanie jedyne i niepowtarzalne – jak zresztą w przypadku każdego tego typu projektu. Dbałość o detale – drzwiczki z uchwytami, pokrętła z pokrywek przy kuchence pozwalają odpocząć dziecięcej wyobraźni w kwestii technicznej, poczuć się jak w prawdziwej kuchni i skupić na „gotowaniu”.

 

Kuchnia z kartonu

 

Nasza córka zrobiła ostatnio telewizor z kartonu i muszę przyznać, że podczas tworzenia sprzętu i ramówki programowej było zabawnie. Programy informacyjne były zaprawione sporą dozą fantazji, ale to się przecież zdarza i w prawdziwym życiu.

Zdjęcia: popsugar.com

Piasek kinetyczny – sposób na chwilę spokoju

Napisane przez 29 lut 2016 w Zabawki
Dodaj komentarz

Piasek kinetyczny uspokajająca zabawa

Piasek kinetyczny to jedna z tych zabawek, czy może raczej – jedno z tych zajęć, które łączy pokolenia. Starsze dziecko będzie się świetnie bawić, młodsze będzie ćwiczyć rzut piaskiem i roznosić na skarpetkach, a rodzice mogą chodzić i przylepiać rozrzucone mniejsze grudki do większej – dzierżonej w dłoni. Przynosi to mnóstwo satysfakcji, bo sprząta się bardzo ładnie – jak na piasek zwłaszcza. Trochę może trudno wydobyć z tekstyliów.

Piasek kinetyczny ma w sobie coś uspokajającego – trochę jak kot, hipnotycznego – trochę jak morze i zabawnego – trochę jak zabawka. To taka piaskownica zimowa. Połączenie piasku z polimerem, który nadaje mu te niezwykłe właściwości, podobno jest szalenie bezpieczne dla zdrowia.

 

Piasek kinetyczny

 

Tutaj dużo bardziej profesjonalny wpis, który ukaże piasek kinetyczny w szerszym spektrum – polecam.

U nas szybka sesja zdjęciowa, przeprowadzona przy sztucznym świetle, z których ostatnie prezentuje psią kupę zrobioną z piasku kinetycznego, a zarazem nasz niski poziom kreatywności i umiejętności fotograficznych.

 

DSC_6525

 

Decoupage – efektowne i proste zajęcie dla dzieci

Napisane przez 22 lut 2016 w Rękodzieło
Dodaj komentarz

Pudełko zabawa w decoupage

 

Nie jestem specjalistką od robótek ręcznych i może właśnie dlatego pozwalam sobie myśleć o nich bez żadnych naleciałości. Mózg nieskalany można powiedzieć. I ręce też.

Ostatnie odkrycie jest takie, że decoupage nie jest zajęciem dla starych ciotek. Chociaż również nie powinny czuć się wykluczone. Nasza dziewięcioletnia córka, po dwugodzinnych warsztatach stała się na tyle biegła i samodzielna w decoupage’u, że mogę się tylko niemo przyglądać.

Decoupage jest efektownyłatwo jest uzyskać „nagrodę” stosunkowo niewielkim nakładem sił i umiejętności, co liczy się w wieku niedorosłym. Jest stosunkowo niedrogi – potrzebujemy serwetki z ładnym obrazkiem, kleju, lakieru, pędzla i przedmiotu do ozdobienia.

Decoupage jest niezłą szkołą gustu. Końcowy efekt zawsze wyzwala pewne refleksje i pozwala wyciągnąć wnioski. Dziecko widzi, że przeładowanie nie jest najlepsze, że stylistyka musi być spójna że kolory muszą współgrać. Dokładność nie jest tu sztuką dla sztuki (jak może wydawać siew szkolnym zeszycie), ale narzędziem pozwalającym uzyskać satysfakcjonujący efekt. A ozdobiona rzecz często staje się przedmiotem użytkowym i sensownym prezentem.

Poradników i tutoriali jest mnóstwo na YouTube więc nie będę rozwodzić się nad techniką i potrzebnym sprzętem. Zresztą jak zwykle.

Na zdjęciu pudełko, które dostałam od córki w prezencie.

 

 

Plecak Ypsilon firmy Deuter

Napisane przez 18 lut 2016 w Szkoła
Dodaj komentarz

 Plecak dla trzecioklasisty, Plecak na początek podstawówki

Plecak Ypsilon firmy Deuter kupiliśmy pomimo niemałej ceny, ponieważ mieliśmy pozytywne doświadczenia z jego mniejszym „kuzynem”. Jest to plecak szkolny, przeznaczony wg producenta dla dzieci powyżej dziewięciu lat. Jego tył jest krótszy i specjalnie dostosowany do dziecięcej sylwetki. Plecy zrobione są z anatomicznie profilowanej pianki i wzmocnione dwoma profilami aluminiowymi. Dopasowane szelki, w kształcie litery „S”, zapobiegają zjeżdżaniu z ramion i gwarantują wygodę noszenia. Spód jest usztywniony.

Plecak ma mnóstwo przegród i kieszonek: duża komora główna z dodatkową przegrodą na większe książki, średnia kieszeń organizer od frontu, przednia kieszeń na lunch, przezroczysta kieszeń na plan lekcji oraz dwie boczne kieszenie elastyczne, doskonale współpracujące z termicznym kubkiem Contigo, o którym pisałam wcześniej.

Pasków jak w łowickim kilimie, bo są i paski kompresyjne i zapinany biodrowy i piersiowy. To dobry dodatek, przynajmniej teoretycznie, bo dzieci raczej ich nie używają. Ja te paski starałam się pozwijać, żeby nie zbierały próbek biologicznych z każdego kąta i chodnika.

Zwierzak na zwierzaku – prosta gra zręcznościowa Haba

Napisane przez 17 lut 2016 w Gry
Dodaj komentarz

zwierzaknazwierzaku

Bardzo prosta w rozgrywce gra Zwierzak na zwierzaku – z kategorii tych – otwierasz pierwszy raz pudełko, siadasz i grasz. Drewniane, dopracowane, bardzo przyjemne w dotyku, kolorowe figurki zwierząt, które ustawiamy jedną na drugiej – przegrywa ten, komu nie uda się pozbyć swoich zwierząt, z powodu brzemiennego w skutkach naruszenia konstrukcji piramidy.

Rozgrywka jest krótka, ćwiczy spryt i zdolności manualne. Oprócz tego trenuje umiejętność przegrywania, bo przebieg potrafi zaskoczyć najbardziej „niezdarnych z premedytacją” rodziców.

Kartonowy Domek Biedronki Liz – Lilliputiens

Napisane przez 16 lut 2016 w Zabawki
Dodaj komentarz

domek_liz

Cacuśny bardzo jest ten domek i w rankingu zabawek stoi u nas wysoko. Jest ozdobą półki, nie zajmuje dużo miejsca, można zabrać go ze sobą i ma dwie dość psotne mieszkanki, które odgrywają historie różnorakie. Większość z nich kończy się w ubikacji, łóżku, albo kuchni – jak to w życiu bywa.

Domek zrobiony z mocnej tektury, wyposażony w kilka luźnych elementów – wanna, stół z fotelami, ubikacja, łóżko i dwie laleczki. Wygodnie zamykany, z rączką do przenoszenia. Ściany pomalowane w obrazki sugerujące przeznaczenie poszczególnych pomieszczeń. Świetnie wykonane, bardzo estetyczne i takie … bajkowe. To taka zabawka z kategorii tych uniwersalnych i do przechowywania dla kolejnych pokoleń. U nas domkiem bawi się dynamiczna półtoraroczna dziewczynka i dziewięciolatka – w pełnej zgodzie. Trochę może przesadziłam z tą zgodą.

Króliczek – logiczna układanka dla małych dzieci

Napisane przez 11 lut 2016 w Gry
Dodaj komentarz

kroliczek

 

Granna wyprodukowała bardzo prostą i fajną zabawkę – grę dla dzieci w trudnym, bo wczesnym przedziale wiekowym, jeśli chodzi o układanki logiczne. „Króliczek” przypomina „Kamelota” i „Sprytny zamek” tylko w wydaniu od 2 lat.

Jest to trójwymiarowa układanka składająca się z 4 drewnianych elementów i kart z zadaniami. Karty są propozycjami ułożenia klocków tak, aby osiągnąć narzucony rezultat/widok. Kart jest 60 i każda zawiera jedno zadanie – od najprostszych do najtrudniejszych. Doskonałe zobrazowanie pojęć – „nad”, „pod”, „za”, „w”.

Cotton Ball Lights – dyskretne oświetlenie dziecięcej sypialni

Napisane przez 9 lut 2016 w Dom
Dodaj komentarz

cottonball

 

Wypróbowaliśmy sporo lampek, które mogłyby dyskretnie towarzyszyć zasypianiu naszych dzieci. Najlepsza była szklana kula z bąbelkami powietrza w środku, którą kupiliśmy kilka lat temu w Ikei i służy nam całkiem dobrze, niestety już nie ma jej w sprzedaży.

Główną wadą oświetlenia, nazwijmy to – uniwersalnego, czyli z wyłączeniem specjalnych nocnych lamp dla dzieci, jest to, że jak na sypialniane, jest zbyt jasne, albo zbyt zimne. Dlatego, jeśli chcielibyśmy coś co będzie dawało ciepłe, przytulne światło, przy którym da się przeczytać kilka stron na dobranoc, ale jednocześnie nie będzie pobudzało zmysłów dziecka zbyt intensywnie, to Cotton Ball Lights wydaje mi się być idealne.

Różne długości girland i ponad 40 kolorów kul stwarzają spore możliwości dopasowania Cotton Ball do wnętrza i potrzeb. Kule są niepretensjonalne, utkane jak kokony z bawełnianej nici, usztywnionej jak przypuszczam, klejem i kryją w sobie malutkie żaróweczki, podobne do choinkowych. Kule sami na nie zakładamy, nacinając uprzednio odrobinę.

Zdjęcie pochodzi i kupić można cottonovelove.pl

Jednorożec Louise – przytulanka Lilliputiens z lampką i pozytywką

Napisane przez 6 lut 2016 w Zabawki
Dodaj komentarz

louise

Przyjaciel do spania czasem jest wymemłaną, najpiękniej pachnącą pieluchą, a czasem odstawionym jednorożcem. Nie dyskutując o wyższości jednego nad drugim weszliśmy w posiadanie jednorożca Louise.

Louise, jak wszystkie chyba produkty Lilliputiens, jest bardzo porządnie wykonana. W środku, w łatwo dostępnej kieszonce ma ukryty mechanizm grający, zasilany bateriami i uruchamiany dużym okrągłym przyciskiem znajdującym się w miejscu brzuszka (muszę przyciskać z półtoraroczniakiem razem, żeby zaczęło grać, bo wciska się dosyć mocno). Melodia jest miła dla ucha, stonowana i gra około minuty. Może nieco zbyt głośna, ale pewnie nie dla każdego i można wcisnąć między poduszki.

Zaletą naszego jednorożca jest to, że skupia uwagę, a jak wiadomo często „nie-wiem-w-co-wpaść” jest głównym odstraszaczem płochliwego snu. Ponadto powtarzanie melodyjki jest nudnawe i sprzyja przekroczeniu progu krainy Morfeusza aaa-a…