Gokart Buzzy firmy Berg kupiliśmy dla dwuletniej córki z nadzieją, że tymczasowo zastąpi wywrotny rowerek, a jednocześnie nauczy trudnej sztuki pedałowania. Nie zawiedliśmy się, bo tak dokładnie się stało. To stabilny pojazd, znacznie przewyższający pod tym względem trójkołowce i klasyczne rowery z doczepionymi bocznymi kółkami. Dzięki temu dziecko może skupić się na kręceniu pedałami i opanowuje tę sztukę w komfortowych warunkach. My z kolei, nie biegamy za nim z obłędem w oczach i zaciśniętymi zębami.
Dane techniczne i pierwsze wrażenia z Buzzy’em
Przyszedł w stanie rozłożonym w kartonowym pudełku i zmobilizowałam moje wszystkie umiejętności techniczne, żeby go zmontować. Złożyłam samodzielnie, zgodnie z załączoną instrukcją, która z czułością przedszkolanki prowadziła mój mózg meandrami technologicznych zagwozdek. Ale spokojnie, nie jest trudno, tylkom niezwyczajna.
Gokart Buzzy firmy Berg jest przeznaczony dla dzieci od 2 do 5 lat i wadze do 30 kg. Jego masa to 7 kg, ale ponieważ jest dość nieporęczny w noszeniu, wydaje się jakby ważył więcej. Dlatego początkowo sugeruję nie wybierać się na długie spacery, bo jeśli dziecko z fantazją postanowi się przespacerować, to mamy trzy opcje – wsiąść i jechać (zabawne, ale raczej niemożliwe), nieść (mało zabawne i mało możliwe), albo prowadzić (ćwiczy pokorę, cierpliwość i mięśnie łydek – nie wiem czemu, a dodatkowo krzywi kręgosłup). Wymiary po złożeniu to 82x49x50 cm. Kółka są pełne i wykonane z tworzywa EVA. Kierownica jest regulowana, a siedzenie ma trzy położenia względem pedałów. Na pierwszym dziecko o wzroście nieco powyżej 90 cm będzie czuło się komfortowo, powyżej 100 cm można przesunąć na środkową pozycję, żeby nie wymuszać nadmiernego uginania nóg.
Jak się jeździ?
Szybko i radośnie. Pomimo przełożenia, które wymusza zawrotne kręcenie nogami, w celu uzyskania prędkości satysfakcjonującej głodnego mocnych wrażeń parolatka, jeździ się dosyć bystro. I tutaj uwaga – jeśli dziecko przy dużej prędkości postanowi gwałtownie skręcić, pojazd może stracić kontakt kołami z podłożem. Nigdy do tego nie dopuściliśmy, ale nie dam sobie głowy uciąć, że wywrotka jest niemożliwa. Stąd ten kask. Chyba, że mały człowiek opanował balansowanie pojazdem i będzie jechał na dwóch kołach.
Buzzy dobrze pokonuje nierówności i dobrze się prowadzi. Oprócz nauki pedałowania, to dodatkowa lekcja dla dziecka – zależność między kierunkiem ruchu, a położeniem kierownicy zostaje dostrzeżona bardzo szybko i z powodzeniem wykorzystana w celu niesubordynacji oraz wjeżdżania w rodzica, tudzież oddalania się od niego w kierunku niedozwolonym.