Był taki czas, że głowiliśmy się z mężem, jakim by tutaj prezentem móc jeszcze współczesną, wczesną młodzież zaskoczyć. Budżet określiliśmy na mniej niż
200 zł, i tym razem celowaliśmy nie w drewno, a w elektronikę. I za tę mniej więcej kwotę udało nam się nabyć Boogie Board. Nowoczesny, elektroniczny znikopis, czy – jak kto woli odpowiednik magnetycznego szkicownika w wersji o przekątnej ekranu 8,5 cala. (więcej…)
EZPZ („easy peasy” czyli „bułka z masłem”) – to producent silikonowych naczyń dla dzieci, a dokładniej silikonowej maty, zespolonej w jedno z talerzem lub miską. Wynalazek ten ma pomóc dziecku i rodzicom (!) podczas nauki samodzielnego jedzenia. (więcej…)
Jako zwolenniczka zabawek prostych, kulki do kulodromu Haby wliczam w poczet naszych ulubionych. Ich obfitość, a zarazem różnorodność, jest źródłem nieprzewidywalnej i niewyczerpanej uciechy. Kulki szklane, metalowe, z korka, kauczuku i plastiku różnią się wyglądem, wielkością i właściwościami fizycznymi. (więcej…)
Książki obrazkowe to względna nowość, albo po prostu nie przypominam ich sobie z czasów mojego dzieciństwa. Czyżby stereotyp, że książka = tekst, wyłączając albumy, upadł paradoksalnie wraz z uzyskaniem wolności słowa? Książki obrazkowe w przeciwieństwie do telewizji nie psują wyobraźni, nie zubażają sposobu myślenia o świecie. Stają się kanwą do snucia opowieści, tak jak tekst może być podwaliną tworzenia obrazu. To dwa równoległe, doskonale uzupełniające się sposoby przestawiania rzeczywistości, mniej lub bardziej prawdziwej. (więcej…)
Jest taka rzeczywistość, prosta i nieskomplikowana, w której dzieci czują się dobrze. Zagracone piwnice, stare komórki i potencjalnie … rekwizytornie. (więcej…)
Plecak Beckmann
Plecaki Beckmann produkowane przez norweską firmę, są produktem z kategorii przemyślanych. Bardzo lubię skandynawskie marki dziecięce, bo są bardziej porządne niż efekciarskie. Dotyczy to i tych plecaków i np. kombinezonów Reima, o których w innym poście. (więcej…)