Poczucie własnej wartości, a pewność siebie u dzieci

Napisane przez 5 sty 2018 w Psychiczny Piątek
Dodaj komentarz

poczucie własnej wartości u dzieci

 

Znów naczytałam się Jespera Juula. Nie mogę nadziwić się jak bardzo różni się to o czym pisze, od tego co znam z dzieciństwa swojego czy rówieśników. „Ty siedź cicho”, „dzieci i ryby…”, „nie wtrącaj się”, „co wolno wojewodzie ..” – słyszeliście? A są przecież przykłady bardziej drastyczne. To co komunikowali nam w ten sposób opiekunowie, zostało w jakiejś niedopieszczonej cząstce naszej osobowości i trudno się tego pozbyć. Niestety. I chciałoby się inaczej te swoje dzieci prowadzić przez życie.

Jest taka dziewczynka w szkole, do której uczęszcza moja córka. Wyjątkowo ładna, wysoka, dość bystra, przebojowa. Wydawało by się, że ma wszelkie dane ku temu, żeby żyć w zgodzie ze sobą.  Jest to osoba bez wątpienia zauważalna, ale obdarzana niewielką dawką sympatii otoczenia. Łatwo popadająca w konflikty, bardzo szukająca aprobaty u nauczycieli – często kosztem kolegów i koleżanek. Dostająca pieniądze za dobre oceny, a co za złe – mogę się tylko domyślać. Mistrzyni machinacji, o trudnościach w nawiązaniu głębokich kontaktów. Chętnie stawiana na świeczniku i w pierwszym rzędzie – wzbudzająca zainteresowanie. Taka osobowość pozornie wskazuje na dużą pewność siebie. Nic bardziej mylnego.

Żeby poczuć się dobrze we własnej skórze – a na tym zasadza się poczucie własnej wartości, musimy najpierw poczuć się wartościową osobą dla kogoś innego. W każdym razie – to znacznie ułatwia sprawę. Nadmierne zabieganie o względy innych dowodzi raczej, że ktoś się taki dla nikogo nie czuje. Poczucie własnej wartości jest niczym innym jak akceptacją własnej osoby osadzoną w kontekście klarownego i prawdziwego jej wizerunku. Nie może być budowane w oparciu o porównania z innymi ludźmi, opiera się na natomiast na założeniu, że jesteśmy coś warci jako kompilacja mocnych i słabych stron – niezależnie od ich proporcji. Możemy zatem wysnuć wniosek, że przy takim założeniu każdy będzie poczucie własnej wartości posiadał w stopniu wystarczającym. I dobrze by było, bo bez niej trudno dobrze funkcjonować, być szczęśliwym, przyjaznym i radosnym.

Niestety dzieje się tak, że często szukamy wartości naszej egzystencji nie w sobie, a na zewnątrz. Odnosząc ją do oceny naszej osoby przez innych, do sukcesów, pozycji społecznej, przeglądając się w tym jak w lustrze. I tutaj mamy już do czynienia nie z poczuciem wartości, które powinno abstrahować od tego wszystkiego, a z samooceną i pewnością siebie. Natomiast one często są wypadkową różnych okoliczności, w których się znajdowaliśmy. Ciężko jest się od tego odciąć i zaakceptować swoją osobę w całej rozciągłości, ciesząc się własną indywidualnością.

Bywa tak, że niektóre nasze „walory” trafiają na podatny grunt i spotykają się ze społeczną akceptacją. Wtedy jest prościej, zaczynamy czuć się lepiej bo widzimy, że jesteśmy pozytywnie punktowani. Wzrasta nasza pewność siebie. Biada nam jednak – i tak często właśnie się dzieje, jeśli nie budujemy dobrej samooceny na solidnym gruncie poczucia własnej wartości. Bo w momencie gdy cichnie owacja na stojąco, nasze morale gwałtownie spada. Zawsze zastanawiała mnie ilość depresji i samobójstw u ludzi sławnych i zamożnych. Być może jest temu winien właśnie ten bolesny rozdźwięk pomiędzy poczuciem własnej wartości, a pewnością siebie uzależnioną od poklasku.

Jak zbudować prawdziwe poczucie własnej wartości u dziecka? Zauważaniem, zrozumieniem i akceptacją. Chyba nie trzeba niczego więcej. I absolutnie nie pochwałą. Ciekawe, prawda? Nie wyjaśnię tego lepiej niż Jaspeer Juul:

„Pochwała nie buduje u dziecka poczucia własnej wartości. Jeśli rodzice i otoczenie zachowują się tak, jakbyś był mistrzem świata we wszystkim, to kiedy znajdziesz się w prawdziwym świecie możesz doznać szoku. Bo tam przecież znajduje się mnóstwo innych mistrzów świata. Nagle otacza cię tłum ludzi, którzy w swoich rodzinach byli numerem jeden. Rodzice, którzy w ten sposób hodują dzieci, oddają im niedźwiedzią przysługę, bo one później nie potrafią zaakceptować, że życie może sprawiać ból, że człowiek może być rozczarowany i zły.”

 

dzieci samooocena zjezdzalnia




#

Odpowiedz