Niby nic w tym nadzwyczajnego, aczkolwiek rozmach i pomysłowość, a w tle – rodzicielskie zaangażowanie, robią na mnie wrażenie. Kombinację kartonowych pudeł mama z Filipin (powiązana zresztą zawodowo z biznesem kulinarnym), przekształciła w pastelową, w pełni wyposażoną, zabawkową kuchnię dla swojej małej córki.
Pomysł może nie jest nowy, ale wykonanie jedyne i niepowtarzalne – jak zresztą w przypadku każdego tego typu projektu. Dbałość o detale – drzwiczki z uchwytami, pokrętła z pokrywek przy kuchence pozwalają odpocząć dziecięcej wyobraźni w kwestii technicznej, poczuć się jak w prawdziwej kuchni i skupić na „gotowaniu”.
Nasza córka zrobiła ostatnio telewizor z kartonu i muszę przyznać, że podczas tworzenia sprzętu i ramówki programowej było zabawnie. Programy informacyjne były zaprawione sporą dozą fantazji, ale to się przecież zdarza i w prawdziwym życiu.
Zdjęcia: popsugar.com