Do Haby mam ewidentną słabość i gotowa byłabym dorabiać fałszywe teorie, byleby tylko pokazać ją w dobrym świetle. Nie płacą mi za to, ale mam w domu parę kilogramów ich zabawek i czuję jakby mnie trochę nimi kupili. „Mali przyjaciele” to niewielkie 10 – centymetrowe laleczki słodkie, psotne i mające własny kolorowy świat domków, ubranek i akcesoriów. To kolorowe „Bullerbyn”, zostało zaprojektowane tak, żeby dzieci mogły łatwo utożsamiać się z bohaterami. Zbliżony wiek i psotne miny, odbiegają od często spotykanych lalek i aranżacji imitujących dorosły, bądź nierealny świat.
Świat „Małych przyjaciół” to osiem różnych lalek i domki składające się z segmentów. Lalki mają elastyczny szkielet pokryty w rejonie tułowia wytrzymałym tworzywem sztucznym. Kolorowe, wytrzymałe meble wykonane są z drukowanych paneli drewnianych.
Podoba mi się prostota i czytelność pomysłu. Brak udziwnień i jasny dla dziecka przekaz – „lalki takie jak ty„. Wreszcie podoba mi się kompaktowość zabawki – małą lakę z akcesoriami dziecko może zabrać ze sobą w kieszeni.