Poszukując nowych, oryginalnych zabaw plastycznych dla córki natknęłam się na Gelli Plate. Technika monotypii była mi do tej pory nieznana od strony praktycznej, ale efekt jaki można dzięki niej uzyskać podbił nasze serca. Gdyby termin monotypia do kogoś nie przemawiał, to powiem tak – Gelli Plate to coś w rodzaju dużego stempla. Ale jest z nim o wiele więcej uciechy, bo sami układamy wzór z tego, co wpadnie nam w ręce.

Zamówiłyśmy więc (TUTAJ) średniej wielkości płytkę oraz wałek do rozprowadzania farby. Gelli Plate jest zapakowane w blister, którego potem dobrze jest używać do przechowywania. Pomimo zimowej pory poszłyśmy do ogrodu i naznosiłyśmy różnych gałązek, trawek i lisków. Oprócz tego użyłyśmy farb akrylowych (można też użyć wodnych tuszów i farb olejnych), folii bąbelkowej i własnoręcznie robionych papierowych wycinanek. Nakładałyśmy różne kolory farb na płytkę uzyskując w ten sposób różnobarwne tło, zmieniałyśmy fakturę folią, fragmentami roślin, kawałkami papieru i odbijałyśmy „obrazek” na tej samej kartce po parę razy nakładając je na siebie. Efekt zawsze nas zaskakiwał, a malarskość i bajkowość kompozycji jest niezrównana i chyba nie do uzyskania w inny „normalny” sposób. Daleko nam do mistrzostwa i wyciśnięcia wszystkich możliwości z tej techniki, ale praca z nią jest bardzo przyjemna. Moment odklejania kartki, oglądania efektu ciekawość i radość jaka się z tym wiąże – są nie do przecenienia. Oto dzieła naszej dziesięciolatki:

 

 

 

 

 

 

Możemy w ten sposób produkować papier, który potem wykorzystamy do zrobienia zaproszeń, kartek świątecznych, albo do ozdabiania naszych scrapbookingowych dzieł. Możliwości praktycznych zastosowań są naprawdę szerokie, a ilość efektów niezliczona. Powiem tak – jeśli ktoś szuka czegoś zaskakującego i oryginalnego w technikach plastycznych, to to jest naprawdę bardzo dobra inwestycja. Bardzo wciągająca, prosta a jednocześnie dająca świetne efekty. Nie trzeba być specjalnie sprawnym artystycznie, żeby osiągać dobre rezultaty. Warto natomiast mieć zmysł kompozycji i duszę eksperymentatora – a ta drzemie chyba w każdym dziecku.

 

 

Sama płytka zrobiona jest z tworzywa zawierającego oleje mineralne, jest dosyć gruba i elastyczna. Rodzaj substancji z której jest wykonana wyklucza używanie ostrych narzędzi, bo można trwale zarysować jej powierzchnię i zafundować sobie tym samym „permanentny wzorek”. Zalecane jest przechowywanie w oryginalnym opakowaniu, ze względu na możliwość wystąpienia odkształceń. Malować po powierzchni Gelli Plate można patyczkami do uszu i miękkimi pędzelkami.

 

 

Podsumowując – nasze wrażenia są bardzo pozytywne. Nie tylko my zresztą jesteśmy na tak, bo ilość pozytywnych recenzji na Amazon i tutoriali na YouTube, dowodzi wzrastającej popularności tej techniki. Gelli Plate to zdecydowanie świeży powiew w artystycznych poczynaniach naszej córki. Nie jest to zresztą tylko zabawa dla dzieci i niektórzy dorośli traktują monotypię całkiem poważnie. Praca z Gelli Plate okazała się bardzo przyjemna i satysfakcjonująca, jednym słowem – warto spróbować.