Hipnotyczna alternatywa dla kolorowych ekranów. Swingy Thing Fat Brain Toys to drewniane wahadła i bramki obracające się wokół metalowej osi. Wprawienie ich w chaotyczny ruch jest bajecznie proste, ale Swingy – to wyzwanie. Realizacja załączonych 52 zadań – kombinacji ruchów poszczególnych części, w określonych kierunkach, wymaga precyzji i nade wszystko determinacji. O ile pierwsze sukcesy podobno są całkowicie przypadkowe, praktyka pozwala osiągnąć zamierzone rezultaty. Części wahadłowe poruszają się z minimalnymi oporami, a więc po pierwsze bardzo szybko, a po drugie niczym sejsmograf, są odzwierciedleniem precyzji naszych ruchów.

Swingy wygląda mi na papierek lakmusowy charakteru, mogący zdemaskować podejście do życiowych wyzwań niejednego z nas. Nauczyciel cierpliwości lub wręcz odwrotnie – przysłowiowa oliwa do ognia, odbierająca nam resztki chwiejnej równowagi emocjonalnej.

Nie miałam w ręku Swingy Thing. Zrobiłam natomiast przegląd recenzji użytkowników i wynika z nich, że zabawka jest warta uwagi. Jej dużą zaletą jest uniwersalność wiekowa. Może stać się pożeraczem czasu u kilkuletnich dzieci, ale i u osób bardzo dojrzałych. W Polsce chyba jeszcze niedostępna.